No więc, od czego by tu zacząć...
No to pozwólcie, że się przedstawię. Mój pseudonim to Nix. Nie chcę podawać prawdziwego imienia, z powodów oczywistych - trochę się boję, bo to w sumie pierwszy blog, który będzie opisywał moje życie aż tak szczegółowo.
Mam 17 lat, chodzę do technikum. Jestem wrażliwą osobą, ale też i przesyconą cynizmem oraz arogancją. Boję się pająków, wysokości. Mój ulubiony kolor to fioletowy, niebieski i czarny. Kocham czytać książki, oglądać filmy i pomagać ludziom, a w szczególności zwierzętom.
Dobra, koniec tych bzdetów.
Piszę, bo potrzebuję kontroli (albo chociaż jej namiastki) nad moim życiem.
Na co dzień często się w sobie zamykam, więc trudno powiedzieć, czy jestem zła, czy po prostu załapałam doła.
Problem, który dzisiaj dał mi się we znaki, to oczywista rzecz w tym wieku - miłość, zauroczenie lub jakieś inne gówno, które mnie dopadło.
Powiem Wam jasno - jeśli myślicie, że nastoletnia miłość jest łatwa, to jesteście w błędzie. Z pewnością tak nie jest.
Razem ze mną do klasy chodzi około 25 osób, prawie wszystkie to dziewczyny. Chłopaków jest na prawdę niewiele - chyba z pięciu. Prawie wszyscy nawet przystojni, bardziej lub mniej inteligentni (tego wymaga zawód, który sobie wybraliśmy - weterynaria). Jeden z nich to przewodniczący klasy - K. Jest na prawdę przystojny, inteligentny, przy tym wrażliwy, pomocny, ma ogromną wiedzę praktyczną, bardzo dobrze się uczy. Jednak jest jeden szkopuł - cholernie nie obeznany w TYCH tematach. Chyba nie miał nawet dziewczyny. Jest bardzo nieśmiały. W pierwszej klasie mało co rozmawialiśmy, ale pod koniec mieliśmy w miarę dobry kontakt. Przez wakacje się przemęczyłam, ale w tym roku w ogóle nie zwraca na mnie uwagi. A ja sama nie zagadam - też się wstydzę.
Wychodzi na to, że zanim cokolwiek się wydarzy, będę musiała czekać do osiemdziesiątki o.o
Zauważmy, ze praktycznie razem mieszkamy - Szkoła z Internatem.
Ah, ale cóż - przynajmniej jak będę za nim latać przez 3 lata, będę wiedziała, czy to prawdziwa miłość. Taki kit mi przynajmniej wciskali...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz