Nie wiem, czy go kocham, czy to tylko zauroczenie. Wiem, że K. nic do mnie nie czuje, ale i tak torturuję się patrzeniem na niego. Tak bardzo chciałabym, żeby w końcu mnie do siebie dopuścił, lecz on tego nie robi. Tak bardzo trzyma mnie na dystans, że już mam dość.
W dodatku moja przyjaciółka ma cięższe dni, jej rodzice się kłucą; chłopak, okazał się dupkiem, inny jest we friendzonie, a kolejny jeszcze dzisiaj ją pocałował. Nie wie co ma robić, a ja tym bardziej. Zagubiła się. Poszła w maryśkę, fajki i inne towarzystwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz