Kiedy zrobisz choć jeden zdesperowany krok, niełatwo jest później wrócić do stanu początkowego. Poniesieni emocjami robimy różne, nieraz głupie rzeczy. Nie żałuję, że upuściłam sobie krwi. Ani trochę. Nie mogę tylko znieść oczu, które patrzą na mnie ze współczuciem, tylko dlatego że zapomniałam zasłonić blizn.
Są jak żywe, nadal, po takim czasie. Zupełnie jakbym siebie naznaczyła. Czy to źle, że chcę zrobić to raz jeszcze i jeszcze?
Ah, wiem, że jestem głupia. Nie zaprzeczę oczywistemu faktowi.
Ale po prostu chcę czuć ból, widzieć cięcia.
Może życie za szybko zdążyło mnie złamać?
Jak zapełnić tę cholerną pustkę tak, by nie zwariować?
Nie chcę tak żyć. To w ogóle jest życie? Kiedy czuję jakbym umarła?
sobota, 28 stycznia 2017
poniedziałek, 16 stycznia 2017
Uciec?
Czuję, że nie powinnam być na tym świecie. Czuję, jakby nie było tu dla mnie miejsca. Jestem do niczego. Nie nadaję się do żadnego zawodu, nie nadaję się do życia. Po prostu nieudacznica.
Za niedługo moje 18. urodziny, a ja co robię? Tnę się, żeby zobaczyć krew, żeby poczuć jej metaliczny zaach, żeby po prostu płynęła Muszę czuć ból, bo jedynie w ten sposób mogę się dostatecznie ukarać.
Każdy chłopak, z którym miałam dobre relacje po prostu rezygnował. KAŻDY. Teraz doszło do tego, że interesuję się o wiele starszym mężczyzną, tylko dlatego, że jestem zdesperowana. Co to ma być??
Myślę o tym, żeby zrobić mocne cięcie i zasnąć. Czuję jakbym już dawno miała być w tamtym, lepszym świecie.
Tylko, że wiem do cholery, że to nic nie da. Muszę przeżyć, tylko wtedy coś osiągnę.
Tylko do cholery jak ja mam tego dokonać? Kiedy brakuje mi już sił?
Za niedługo moje 18. urodziny, a ja co robię? Tnę się, żeby zobaczyć krew, żeby poczuć jej metaliczny zaach, żeby po prostu płynęła Muszę czuć ból, bo jedynie w ten sposób mogę się dostatecznie ukarać.
Każdy chłopak, z którym miałam dobre relacje po prostu rezygnował. KAŻDY. Teraz doszło do tego, że interesuję się o wiele starszym mężczyzną, tylko dlatego, że jestem zdesperowana. Co to ma być??
Myślę o tym, żeby zrobić mocne cięcie i zasnąć. Czuję jakbym już dawno miała być w tamtym, lepszym świecie.
Tylko, że wiem do cholery, że to nic nie da. Muszę przeżyć, tylko wtedy coś osiągnę.
Tylko do cholery jak ja mam tego dokonać? Kiedy brakuje mi już sił?
Co robić?
Nie wiem, czy go kocham, czy to tylko zauroczenie. Wiem, że K. nic do mnie nie czuje, ale i tak torturuję się patrzeniem na niego. Tak bardzo chciałabym, żeby w końcu mnie do siebie dopuścił, lecz on tego nie robi. Tak bardzo trzyma mnie na dystans, że już mam dość.
W dodatku moja przyjaciółka ma cięższe dni, jej rodzice się kłucą; chłopak, okazał się dupkiem, inny jest we friendzonie, a kolejny jeszcze dzisiaj ją pocałował. Nie wie co ma robić, a ja tym bardziej. Zagubiła się. Poszła w maryśkę, fajki i inne towarzystwo.
W dodatku moja przyjaciółka ma cięższe dni, jej rodzice się kłucą; chłopak, okazał się dupkiem, inny jest we friendzonie, a kolejny jeszcze dzisiaj ją pocałował. Nie wie co ma robić, a ja tym bardziej. Zagubiła się. Poszła w maryśkę, fajki i inne towarzystwo.
Subskrybuj:
Posty (Atom)